niedziela, 26 lutego 2012

 



 surowy tydzień

DZIEŃ 2










Podobnie jak wczoraj po przebudzeniu wypiłam wodę z cytryną.

Śniadanie:


45g nasion chia
45g pestek dyni
45g rodzynek
około 3/4 kubka ulubionego mleka lub wody
owoce - ja użyłam jagód

Wszystkie składniki oprócz owoców mieszamy w misce. Pozostawiamy na parę minut, dopóki chia nie zrobi się kleista (podobnie jak siemię lniane zalane wodą). Na koniec dosypujemy owoce.

Chia ma bardzo wiele wartości odżywczych:
Zawiera więcej antyoksydantów niż świeże jagody, więcej błonnika niż otręby, jest najbogatszym źródłem kwasów omega-3, zawiera więcej protein, błonnika i wapnia niż siemię lniane, ma więcej magnezu niż brokuły. Zawiera także bor, który jest potrzebny przy metabolizmie wapnia, magnezu, manganu i fosforu . Świetnie nadaje się dla sportowców ze względu na właściwości hydrofilowe. Do tego jest łatwa w trawieniu.

W międzyczasie...
2 banany

Lunch:


Zielony sok:
1/2 dużego ogórka zielonego
1 jabłko
kawałek imbiru
5 lub więcej pałeczek selera

Obiad:


Obfita garść miksu zielonych liści
1 marchewka
1/2 cukinii
kilka kawałków (główek) brokuł
1 pomidor
kilka kawałków kalafiora
1/2 dużego buraka
1/2 awokado
kiełki alfalfa

dressing
sok z cytryny
2 łyżki octu jabłkowego
1 łyżka miodu
2 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy

Marchewkę, cukinię, brokuły, kalafior i pomidora kroimy w drobną kosteczkę. Warstwami układamy na zielonym miksie. Pokrojone awokado razem z kiełkami kładziemy na pozostałe warzywa, a buraki starte na grubej tarce układamy na samą górę sałatki. Aby zrobić dressing wszystkie jego składniki mieszamy ze sobą po uprzednim rozgnieceniu czosnku.

zielony miks



  składniki przygotowane
 do sałatki




Po jakimś czasie...
3/4 czerwonego grejfruta


Podobnie jak wczoraj: trochę spaceru, trochę biegania na świeżym powietrzu i korzystanie z ostatniego dnia weekendu :) W ciągu dnia woda, na zakończenie dnia jak zwykle zielona herbata.


Chociaż blog jest o jedzeniu to zauważyłam, że niektórzy podzielają moją fascynację naturą i dla nich kolejne foto z mojego albumu. 











6 komentarzy:

  1. Przepiekne miejsce, Czy to czesc wielkiego Kanionu?...Smacznego Dnia;-))...

    OdpowiedzUsuń
  2. Horseshoe bend jest to czesc kanionu Glen ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zjadło mi komenta, więc piszę jeszcze raz Śliczne żarełko, apetyczne bardzo i kreatywne, podziwiam i ściskam, warzywiasto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba Twój komputer jest głodny :) hehehe Dziękuję ale szkoda że nie dasz sie namówić na choć jeden przepis :)

      Usuń
  4. Kurcze naprawdę nie wiem, czy przeglądać przepisy, czy fotki na końcu:)
    Dzisiejsza powaliła mnie na kolana!!!
    Owocnego wieczoru Marto!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej najpierw przepisy a później fotki :) Ta fotka i to miejsce jest dla mnie naprawdę magiczne. Jak wybrałam się w to miejsce to najpierw musiałam przejść około 3km pustynią, chwilami pod górkę gdzie nic nie wskazywało na to, że na końcu drogi będzie taki piękny widok. W połowie drogi już zastanawiałam się czy nie wracać do auta haha ale doszłam do końca, stanęłam nad przepaścią, brakło mi tchu i słów do opisania tego co zobaczyłam. Takie uczucie miałam jak do tej pory tylko raz w życiu. Zdjęcie nie oddaje piękna tego miejsca, także tylko możesz wyobrazić sobie jak jest naprawdę albo pojechać tam i zobaczyć na własne oczy :) Pozdrawiam i wzajemnie owocnego dnia lub wieczoru :)

      Usuń